jest godz 7 rano,lądujemy w dubaju,z okien samolotu juz widac cel naszej podróży czyli Burj dubaj.odprawa,wizy,zdjecie soczewki oka ,taksówka i do hotelu.jest stycznia wiec zaraz po imprezie sylwestrowej,wszystkie pokoje zajete,a na nasz musimy czekac wymeczeni po dlugie podrózy az do 12stej:(.no to na basen na 45 pietro,lezaczek i drzemka.
No i przez najbliżesze pare dni bardzo intensywne zwiedzanie Dubaju.centrum handlowe dubaj mall,emriates mall,hotel kempinski,hotel burj al arab 7* wraz z obiadkiem,piekny hotel atantis na wyspie palmie,dubaj ski,sztuczny stok narciarski,oraz stara nowa dzielnice dubaju i dziesiatki pysznych resteuracji.a wieczorami piwko w pobliskim hotelu oraz przymusowe odwiedziny w clubie cavaliego oraz clubie zink:)